Akcja „Tydzień z Autorem” trwa w najlepsze! W tym tygodniu z wielką radością prezentujemy Wam naszą autorkę, której książki na długo zapadają w pamięci czytelnika – Magdalenę Zimniak.
Zapraszamy do lektury!
Magdalena Zimniak
Autorka thrillerów psychologiczno-obyczajowych, laureatka wielu nagród, uznana przez Czytelników. Warszawianka z urodzenia i z wyboru, z wykształcenia anglistka, prowadzi szkołę językową. Prywatnie szczęśliwa mężatka i mama dwóch córek.
Nakładem Wydawnictwa Prozami ukazały się: Jezioro cierni (2013), Białe róże dla Matyldy (2014), Odezwij się (2017), Gra poza prawem (2018), Wschód księżyca (2019).
Rozmawiać z bliskimi, spotykać przyjaciół. Chodzić na basen, do kina i do teatru. Tak wiele rzeczy, tak mało czasu
– Ulubiona książka z dzieciństwa.
– „Ania z zielonego wzgórza”. Czytałam wielokrotnie, nawet gdy rodzice gonili spać.
Latarka była pod kołdrą. Wyłączałam ją, kiedy słyszałam kroki w przedpokoju.
W 2013 roku ukazała się pierwsza powieść Magdaleny pt. „Jezioro cierni”, wydana nakładem naszego wydawnictwa Prozami. Tytuł podbił serca czytelniczek, zdobywając nagrodę w kategorii „Pióro” (najbardziej poruszająca powieść) przyznawanej podczas Festiwalu Literatury Kobiecej „Pióro i Pazur”. Wcześniejsze powieści autorki to: Szlak (2008) Wydawnictwo La Boheme, Willa (2010) Wydawnictwo JanKa, Pokój Marty (2012) Wydawnictwo Replika
Książki autorki dostępne są także w formie ebooków i audiobooków. Można je znaleźć na platformach takich jak: Virtualo, bądź Storytel.
– Ulubiony zespół muzyczny/artysta.
Posłuchajcie „Eleanor Rigby”, gwarantuję dreszcze.
– Co to znaczy dokładnie? Jeśli mamy na myśli okresy, gdy pisze się łatwiej, to istnieje.
Bywa jednak tak, że fragmenty, które pisało się jak po grudzie, są lepsze od tych tworzonych w tak zwanym natchnieniu. Bardziej niż w wenę wierzę w harówę☺.
Dzięki temu pozostaje się w świecie tworzonej powieści. W końcu kryzys przejdzie. Tak sobie przynajmniej mówię za każdym razem i do tej pory się sprawdza ☺
Zdarza się, że spotykam ludzi, z którymi szybko znajduję wspólny temat, rozmawiając o stokach.
Najnowsza powieść Magdaleny pt. „Wschód księżyca”, ukazała się w październiku ubiegłego roku. Jest to przejmujący thriller psychologiczny z elementami metafizyki.
Spirala zła się rozkręca. Kolejne osoby ulegają demonicznej sile. Czy uda się powstrzymać falę nadciągającego mroku?
Większość książek autorki jest już dostępnych w formie audiobooków w serwisie Storytel – KLIK!
Pojechaliśmy do Londynu tuż po moich studiach i zostaliśmy tam pół roku. Byliśmy już małżeństwem, ale bez dzieci, nieograniczeni żadnymi obowiązkami.
Pracowaliśmy w agencji kelnerskiej, która zajmowała się obsługą bankietów, czasami bardzo ekskluzywnych, z udziałem rodziny królewskiej. Musieliśmy więc w tempie ekspresowym nauczyć się tak zwanego „silver service”, a więc serwowania dań, używając srebrnej łyżki i widelca. Pamiętam pierwsze przyjęcie, gdzie nie potrafiłam niczego zrobić i miałam mętlik w głowie, ale inni kelnerzy (Polacy – więc mit, że Polacy za granicą się nie wspierają, jest nieprawdziwy! ) mi pomogli. Mój mąż chciał początkowo zrezygnować, ale udało mi się go przekonać i potem był jednym z najlepszych kelnerów. Ja też byłam dobra, chociaż kiedyś przewróciłam się na śliskiej podłodze, niosąc stos talerzy. Huk tłuczonych naczyń i leżąca kelnerka wzbudziły pewną sensację wśród eleganckich gości, ale dobrze wychowani Anglicy powrócili do obiadu i nie dali mi odczuć, że coś było nie tak. Innym razem mój mąż, przechodząc wśród gości upuścił sporo sałatki na frak jednego z nich. Mężczyzna tego nie zauważył, jednak mąż zaczął go w pośpiechu czyścić i dopiero to doprowadziło do konfrontacji. Pan jednak tylko się roześmiał i poszedł do łazienki, aby sprać plamę.
Okresami pracowaliśmy bardzo dużo, niekiedy śpiąc po dwie godziny w nocy, ale jakoś to nam wystarczało. Czasami jednak zdarzał się luźniejszy czas i mogliśmy zwiedzać, odpoczywać w parku czy spotykać się ze znajomymi.
To był niezapomniany czas. A na dodatek mamy drugi fach. Jesteśmy ekskluzywnymi kelnerami silver service!